Raport - data przygotowania marzec 2013

 

Świat ceni polskie meble

 

Tegoroczne targi w Poznaniu odwiedziło 15 tys. zwiedzających z 48 państw. Branża meblarska odczuwa kryzys w Europie Zachodniej, ale nie zamierza rezygnować z przyczółków zdobytych po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Teraz jest szansa, by wygrać z Azją, bo koszty transportu z Polski są dużo niższe. O jakość nie musimy się martwić.

Na marcowych Targach Meble 2013 w Poznaniu zameldowała się rekordowa liczba wystawców. Padł też rekord w powierzchni ekspozycji. Było o co się starać, bo targi odwiedziła także rekordowa liczba gości zagranicznych. Polska znów znalazła się w centrum uwagi ich zainteresowań, bo w trudnych czasach nie opłaca się zapychać magazynów. Lepiej podpisywać kontrakty na mniejsze dostawy. Dziś bardziej opłaca się sprowadzać meble z Polski w mniejszych partiach, niż płacić duże pieniądze za duże transporty z Azji.

Targi Meble 2013 w Poznaniu potwierdziły, że najlepsze polskie firmy powinny poradzić sobie z następstwami drugiego dna kryzysu, od którego właśnie próbujemy się odbić. Pod warunkiem, że jakość produktów jest dobra, a sieć sprzedaży odpowiednio zdywersyfikowana. Wystawcy z Poznania doskonale o tym wiedzą. Z danych polskiej wywiadowni InfoCredit wynika, że najlepsi z nich opanowali po 40 rynków eksportowych. Gdy na kilku z nich jest problem, ciężar sprzedaży przerzucają na inne. W 2012 r. znów padł rekord w polskim eksporcie mebli. Przejściowy spadek rentowności nie zagrozi polskim prymusom w dłuższym terminie, jeśli utrzymają zagraniczne rynki zbytu.

Elastyczność atutem Polski

Branża meblarska to jeden z filarów polskiego eksportu. Mimo coraz gorszej koniunktury w strefie euro, która w 2012 r. ponownie wchodziła w recesję, polskie firmy radzą sobie na głównych rynkach eksportowych bardzo dobrze.

Firma B+R Studio Analizy Rynku Meblarskiego, we współpracy z Ogólnopolską Izbą Gospodarczą Producentów Mebli (OIGPM), szacuje że w ubiegłym roku wartość eksportu mebli z Polski wyniosła 6,6 mld EUR. To oznacza wzrost o 3 proc. licząc rok do roku – w 2011 r. eksport miał wartość 6,4 mld EUR.

Problemy krajów Europy Zachodniej są odczuwalne przez polskich eksporterów, ale reagują oni bardzo elastycznie na zmiany koniunktury. Przenoszą ciężar sprzedaży na rynki, które mniej odczuwają kryzys.

- Paradoksalnie kryzys w strefie euro, do której trafia większość naszego eksportu mebli, może przynieść polskim producentom pozytywne skutki. W czasie kryzysu dystrybutorzy mebli, aby ograniczyć ryzyko zapchania magazynów towarami, na które trudno znaleźć nabywców, są raczej skłonni do podpisywania kontraktów na mniejsze dostawy. W takim przypadku bardziej opłaca się sprowadzać nieco tylko droższe meble z Polski niż przy małych transzach przepłacać za transport towarów z Chin i innych krajów Dalekiego Wschodu – mówi Józef Szyszka, dyrektor generalny Targów Meble Polska.

- Coraz większą rolę w polskim eksporcie mebli odgrywa Wschód. Widać też ożywienie w krajach bałtyckich, jak Litwa Łotwa i Estonia – mówi Jerzy Wonka, dyrektor ds. rozwoju w wywiadowni gospodarczej InfoCredit.

Po meble do Poznania

Józef Szyszka dodaje, że utrzymuje się duże zainteresowanie zachodnich dystrybutorów polskimi meblami. Sprzyja mu nadal korzystny dla eksporterów kurs złotego w stosunku do euro i dolara. Najlepszy dowód to Targi Meble 2013, które na początku marca odbyły się w Poznaniu. Wystawców było więcej niż w 2012 r., gości także. Ekspozycja targów Meble Polska zajęła 31 tys. mkw i pobiła o blisko 11 proc. rekord z ubiegłorocznej edycji. Targi odwiedziło 15 tys. osób z 48 krajów, w 2012 r. 13 tys. Ten wzrost zapewnili głównie zagraniczni goście. Polska zadbała, by było ich jak najwięcej.

- W tym roku obecność Targi Meble Polska zostały wytypowane do udziału w realizowanym na zlecenie Ministerstwa Gospodarki „Branżowym Programie Promocji Branży Meblarskiej” w ramach kampanii „Promocja polskiej gospodarki na rynkach międzynarodowych”. W ramach tego programu dofinansowany jest przyjazd na targi MEBLE POLSKA 2013 kupców meblowych i dziennikarzy z Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii, Rosji i Ukrainy. Obecna będzie także liczna grupa profesjonalistów z branży meblowej z Kazachstanu – mówi Józef Szyszka.

Wszystko po to, by nie dopuścić do powtórki z 2009 r., gdy zanotowano pierwsze dno globalnego kryzysu. Wartość polskiego eksportu mebli spadła wówczas do 5 mld EUR z 5,9 mld EUR w 2008 r. Spadek popytu na polskie towary za granicą ratował wówczas popyt wewnętrzny i bardzo słaby kurs złotego (dokładnie przed 4 laty euro kosztowało 4,8 zł). W tym roku kurs dla eksporterów nie jest już tak atrakcyjny, popyt wewnętrzny mocno spadł. Ale dynamikę PKB na plusie nadal podtrzymuje eksport. Potrzebne są jednak dodatkowe działania, by go pobudzić.

Rosnąca liczba odwiedzających targi meblowe w Poznaniu to także efekt zmian, w formule, które nastąpiły w 2010 r. Z imprezy otwartej, adresowanej zarówno do profesjonalistów z branży, jak i do klientów ostatecznych, zmieniły się w targi o charakterze typowo biznesowym. Od tego czasu Targi Poznańskie główny nacisk kładą na obecność przedstawicieli salonów i sieci meblowych z zagranicy. W ciągu trzech lat od wprowadzenia zmian liczba wystawców wzrosła dwukrotnie, a liczba dystrybutorów mebli odwiedzających targi zwiększyła się trzykrotnie.

Mimo zadyszki elita trzyma formę

Zagraniczni odwiedzający targów mogli przyjrzeć się elicie polskiego przemysłu meblarskiego. W Poznaniu pojawili się liderzy polskiego eksportu. Firma InfoCredit przebadała sytuację firm, które pokazały się na tegorocznych targach. Mimo widocznej zadyszki, wywołanej spowolnieniem na głównych rynkach eksportowych, a co za tym idzie także w Polsce, ich kondycja nie jest najgorsza.

Z danych InfoCredit wynika, że najbardziej prężni i znani uczestnicy targów eksportują meble do kilkudziesięciu krajów. Najwięcej rynków zagranicznych opanował Fameg (42). Tuż za nim jest Paged Meble (41 rynków). Podium zamyka Szynaka Meble (38). Firmy z pierwszej piątki niewiele ustępują najlepszym. Ims Sofa sprzedaje produkty na 37 rynkach zagranicznych, a Forte na 34. 

 

Polskim firmom ekspansję zagraniczną ułatwiło wejście do Unii Europejskiej. Od tego czasu eksport wzrósł o ok. 50 proc., z 4,4 mld EUR do 6,6 mld EUR. InfoCredit sprawdził, jak rozwijała się ekspansja firm uczestniczących w targach na rynkach zagranicznych w ostatnich ośmiu latach. Najbardziej w tym czasie sieć sprzedaży rozwinął Paged Meble. W 2005 r. operował na 4 rynkach, dziś ma ich aż o 37 więcej – wynika z ostatnich danych. W najlepszej piątce pod względem rozwoju sieci eksportu znaleźli się FM Bravo, (wzrost o 29), Szynaka Meble (w 2005 r. 14 rynków, ostatnio 38), Fabryka Mebli Wer-Sal Kaczorowscy (1 rynek w 2005 r., obecnie 22), Wintech Production Group (2 rynki w 2007 r., dziś 21).

 

Branża się rozwija, ale trudne czasy mają wpływ na jej rentowność. Utrzymanie się na już zdobytych rynkach kosztuje. Elita jest na plusie, choć marże spadają. Z analizy InfoCredit, przygotowanej specjalnie na targi, wynika, że średnia rentowność netto wszystkich wystawców po 2011 r. wynosiła 4,53 proc. Najlepiej radzą sobie producenci mebli – ich rentowność netto wynosi 5,36 proc. Za nimi są producenci materacy (3,35 proc.). Rentowność netto polskich firm handlujących meblami to 2,23 proc.

 

- W Poznaniu widać było ambasadorów polskiego przemysłu meblarskiego. Nasze badania dotyczyły tylko wystawców. Jeśli przebadalibyśmy całą branżę wyniki byłyby z pewnością dużo gorsze. Z drugiej strony – to najlepsi mają za zadanie utrzymania zagranicznych rynków zbytu dla polskiej produkcji w trudnych czasach. W naszych danych widać, że sobie radzą. I o to chodzi – mówi Rafał Wonka z InfoCredit.

Najlepsze polskie firmy pod względem rentowności, które zaprezentowały się w Poznaniu, osiągały w 2011 r. wynik około 20 proc. Czołówka to DIG-NET Lenart (20,6 proc.), PPHU Dolmar (20,2 proc.) i Meble Matkowski (20 proc.). DIG-Net i Dolmar utrzymują podobny wynik w ostatnich trzech latach, co jest imponującym osiągnięciem. Wśród najszybciej rozwijających się wystawców są FM Bravo (w czołówce także pod względem zagranicznej sieci sprzedaży) ze wzrostem sprzedaży w latach 2010-2011 o prawie 300 proc. i Polaszek Meble (dynamika 267,5 proc.).

Mimo słabszej koniunktury przychody wystawców z Poznania rosną, choć nie tak, jak branża sobie by tego życzyła. Przychody badanej przez InfoCredit grupy wystawców wzrosły w latach 2010-2011 o 3,1 proc. Wzrost w latach 2007-2011 wyniósł 20,8 proc.

Copyright by InfoCredit. Design by TWINS STUDIO

Wykorzystujemy technologię plików cookies. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowanie na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Korzystając z witryny InfoCredit wyrażasz zgodę na wykorzystanie plików cookies, zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Więcej informacji w Polityce prywatności.Zamknij komunikat